Czy każdy może być Wirtualną Asystentką ?
W obliczu zagrożenia epidemią, w chorobie, czy chociażby mrozie zdalna praca wydaje się być super rozwiązaniem. Niektórzy są szczęśliwi, że nie muszą wstawać 2 h wcześniej by dojechać do pracy, zostać w domu w dresie i nie martwić się co zabrać na lunch. W przerwie można wstawić pranie, przygotować obiad lub nadrobić zaległości w serialu.
Bardzo szybko okazuje się jednak, że zdalna praca wcale nie jest taka super i co więcej wcale nie jest dla każdego.
Po pierwsze, musisz mieć ogromną samodyscyplinę by nie narobić zaległości i nie zawieść zaufania szefa czy osoby zlecającej pracę. Po drugie, sama musisz zadbać by mieć dobry Internet, by tusz lub papier w drukarce się nie skończył, pies żeby nie szczekał kiedy prowadzisz negocjacje.
aha…a co jak popsuje się komputer lub zawiesi system ? co jak nie do końca znasz program na którym Klient chce pracować…..? nie przyjdzie miły pan z działu IT by Ci pomóc…
Po trzecie (moje ulubione) rodzina i znajomi…dzwonią w każdej chwili (bo przecież w domu siedzisz), czasem wpadają na niezapowiedzianą kawę. Co lepsi dziwią się, że nie miałaś czasu zrobić obiadu, zakupów, remontu……..przecież ciągle w domu jesteś.
Wspomnę jeszcze tylko o matkach małych dzieci….kiedy są chore i nie idą do szkoły/przedszkola/żłobka nikt nie staje na głowie (tata, babcia, teściowa), bo przecież matka w domu siedzi….wtedy pracujesz (lub usiłujesz pracować ) z biegającą po klawiaturze sztuczną żyrafą, z kluskami na ramieniu i naklejkami w notesie w którym od 6 rano starasz się odhaczyć kolejną pozycję.
Wbrew pozorom ogrom pułapek czyha na Ciebie w domu.
Są jednak przywileje, które dobrze wykorzystane -przynajmniej dla mnie – zdecydowanie rekompensują wymienione wady.
Nie tracisz czasu na dojazd do pracy co w skali tygodnia przy najmniejszej odległości (licząc 30 minut w jedną stronę ) daje 5 H !!!!!!!
5H – kto z Was pracujących na etacie ma tyle czasu w tygodniu by się uczyć, odkrywać nowe programy, testować aplikacje ułatwiające codzienne obowiązki ?
Sama ustalasz priorytety, sama jesteś strategiem, szefem i egzekutorem. Jeśli jesteś ambitna i zdyscyplinowana szybko zaczynasz czerpać z tego energię. Nie jesteś korporacją -nazwą firmy- jesteś Panią X, szarą eminencją, którą Klienci (choć nie znają) doceniają.
Pracuje zdalnie 6 lat, nie daję już się łapać w pułapki. Znajomi też wiedzą, że tylko pilną sprawą mogą zawracać mi głowę w ciągu dnia.
Obecna sytuacja w kraju i na świecie wysyła pracowników do domów, daje możliwość pracy zdalnej. Ci którzy sobie z nią poradzą, i być może ją polubią pewnie zastanowią się czy już tak nie można na stałe. Pracodawcy natomiast (MAM OGROMNA NADZIEJĘ) – zaufają.
Zrozumieją, że brak fizycznej obecności osoby w pokoju obok to wcale nie brak kontroli jej pracy. Niekiedy osoby pracujące zdalnie są dużo bardziej wydajne niż osoby, które nie muszą udowadniać co w danym dniu zrobiły. Liczniki, raporty, timesheety, faktura tylko za przepracowany czas. Oszczędność na kosztach związanych z utrzymaniem etatowego pracownika, wyposażeniem miejsca pracy, L4, urlopy, etc. Dla dużych firm to tylko koszty, jednak dla początkujących przedsiębiorców to ogromne wydatki.
Będzie to czas na ogromny przełom w poznaniu zalet pracy zdalnej. Pracownicy – wykażcie się , pracodawcy – zastanówcie. Wszyscy z każdego miejsca z jakiego pracujemy róbmy to co lubimy, najlepiej jak umiemy i tak by przede wszystkim nam się podobało.
Serdeczności.
Zostaw komentarz